Witam
Po udanym obiedzie, odwiedziłem dzisiaj Czytelnię Kawy. Jest to jedno z ciekawszych miejsc w Radomiu. Na uwagę zasługuje głównie przez swoje nietypowe wnętrze, które dla mnie jest lekko hipsterskie. Do tego skusiłem się dzisiaj na kawę z mlekiem sojowym. O ile lubię produkty sojowe i jako mężczyzna nie nadużywam ich, gdyż to dobre dla kobiet (zdrowotnie i marketingowo 😉 ). Co do wystroju to króluje drewno, stare fabryczne stoły z metalem i drewnianym blatem, siedziska na górze jakby wyjęte ze strychu. Ich stan wskazuje na dość odległą datę produkcji, jednak stare sprężyny są bardzo wygodne, czego nie można powiedzieć o dzisiejszych fotelach. Przynajmniej te stare są bardziej wygodne. Warto również zwrócić uwagę na dużą ilość książek. Lubię w czytelni kawy przesiadywać, gdy jestem tam praktycznie sam. Dość duże pomieszczenie, duża kawa, sprzyjają kontemplacji, skupieniu, odstresowaniu, relaksowi. Gdy siadamy na starych meblach, czujemy jakby czas na chwilę stanął w miejscu. Możemy dzięki temu odpocząć od pędu na zewnątrz. Miejsce również jest świetne na spotkania w większym gronie. Z tego co wiem, odbywają się tam również koncerty, ja jednak nigdy w żadnym nie uczestniczyłem. Podobno wtedy lokal jest zapełniony na 100%. Czytelnię kawy ciężko znaleźć. Jest na uboczu, ogólnie to miejsce dla artystów, humanistów, osób, które wiedzą gdzie ona jest, ale każdy poczuje się tam dobrze. Znajduje się ona w podwórku na ulicy Marii Curie-Skłodowskiej 4.
Pozdrawiam i zapraszam.
Tags: Czytelnia kawy, Latte, nieinstniejące